Nabój do armaty Bofors wz. 36
Dzisiejszym obiektem w naszym muzealnym cyklu jest nabój do armaty przeciwpancernej Bofors wz. 36, niepozorny, ale pełen historii kawałek stali, który odegrał kluczową rolę podczas kampanii wrześniowej w 1939 roku. Nabój tego typu był integralną częścią uzbrojenia polskiego wojska w momencie wybuchu II wojny światowej, stanowiąc podstawowy element składowy skutecznego systemu obrony przeciwpancernej.
Nabój – Mały, ale Potężny
Ten konkretny nabój, o kalibrze 37 mm i masie pocisku wynoszącej 0,7 kg, był wykorzystywany w armatce Bofors wz. 36 – polskiej wersji słynnej szwedzkiej armaty przeciwpancernej. Dzięki prędkości początkowej pocisku wynoszącej 800 m/s broń ta była w stanie przebić pancerz o grubości do 40 mm na dystansie 400 metrów, co czyniło ją skuteczną przeciwko większości czołgów używanych przez niemiecką armię na początku wojny. Dla porównania Panzerkampfwagen IV najgroźniejszy niemiecki czołg w czasie ataku na Polskę miał zaledwie 30 milimetrowy pancerz przedni i 20 mm pancerz boczny. Dawało to lekkim działkom Boforsa druzgocącą przewagę.
Armata Bofors wz. 36 – Klucz do Skutecznej Obrony
Armatka Bofors wz. 36, do której nabój ten był przeznaczony, była jednym z najważniejszych elementów polskiego uzbrojenia przeciwpancernego w 1939 roku. Produkowana na licencji w Polsce, w zakładach Stowarzyszenia Mechaników Polskich z Ameryki w Pruszkowie i Fabryce Obrabiarek “H. Cegielski” w Rzeszowie, armata ta stała się standardowym wyposażeniem polskiej piechoty oraz kawalerii.
Bofors wz. 36 wyróżniała się nie tylko dużą skutecznością ogniową, ale także mobilnością – jej stosunkowo niewielka masa oraz możliwość holowania przez zaprzęg konny lub ciągnik kołowy sprawiały, że była łatwa do przemieszczenia na polu bitwy. Dodatkowo załoga działka, korzystając z lekkiej konstrukcji, na odpowiednio dobranych gumowych kołach mogła swobodnie manewrować w poszukiwaniu celu. Była to broń, która doskonale sprawdziła się podczas kampanii wrześniowej, a jej skuteczność została potwierdzona w kilku kluczowych starciach.
Bitwa pod Mokrą – Moment Chwały
Jednym z najbardziej znanych przykładów użycia armaty Bofors wz. 36 była bitwa pod Mokrą, stoczona 1 września 1939 roku. W tym starciu Wołyńska Brygada Kawalerii skutecznie wykorzystała armaty Bofors do powstrzymania natarcia niemieckiej dywizji pancernej. Dzięki szybkiemu ostrzałowi z armat wz. 36, Polacy zdołali zatrzymać przeciwnika, zadając mu znaczne straty w sprzęcie pancernym. Pod Mokrą ułani zniszczyli lub uszkodzili 62 czołgi i ok. 50 transportery opancerzone wroga.
Zmierzch Skuteczności
Niestety, wraz z rozwojem wojny i pojawieniem się na froncie cięższych czołgów, takich jak zmodernizowane (po doświadczeniach w Polsce) Panzer IV, czy nowoczesne panzer V Panter i radziecki T-34 (działka walczyły przeciw nim w wojnach fińsko-radzieckich), armata Bofors wz. 36 zaczęła tracić na swojej skuteczności. Mimo to, przez pierwsze miesiące konfliktu była to broń, która dawała polskim żołnierzom realną szansę na skuteczne odpieranie ataków pancernych przeciwnika.
Pamiątka Heroicznej Walki
Nabój do armaty Bofors wz. 36, który dziś prezentujemy, to nie tylko kawałek metalu – to świadectwo heroicznej walki polskich żołnierzy o wolność swojego kraju. Choć sam pocisk nie mógł zmienić losów wojny, stanowił część większego systemu obronnego, który w rękach odważnych żołnierzy mógł zdziałać cuda. Dziś ten nabój przypomina nam o tamtych wydarzeniach, o odwadze i determinacji obrońców Polski we wrześniu 1939 roku.